Kiedy w 1984 r. dodano kolejnych 15 ofiar, wysiłki policji drastycznie wzrosły i przeprowadziły masowe operacje nadzoru, które przeszukały większość lokalnych węzłów transportowych. Chikatilo został aresztowany za podejrzane zachowanie na dworcu autobusowym w tym czasie, ale ponownie uniknął podejrzeń o morderstwo, ponieważ jego grupa krwi nie pasowała do profilu podejrzanego. Został jednak uwięziony na trzy miesiące za szereg drobnych wykroczeń.,w tym czasie nie zdawano sobie sprawy, że grupa krwi Chikatilo, Grupa A, różni się od grupy występującej w innych płynach ustrojowych (Grupa AB), ponieważ był członkiem mniejszości znanej jako „nie-sekretorowie”, której grupy krwi nie można wywnioskować z niczego innego niż próbka krwi. Ponieważ policja miała tylko próbkę nasienia, a nie krwi, z miejsc zbrodni, Chikatilo był w stanie uniknąć podejrzeń o morderstwo. Dzisiejsze wyrafinowane techniki DNA nie podlegają tej samej omylności.,

Po zwolnieniu Czikatilo znalazł pracę jako podróżny kupiec w firmie kolejowej z siedzibą w Nowoczerkasku i zdołał utrzymać się w ukryciu do sierpnia 1985, kiedy to zamordował dwie kobiety w oddzielnych incydentach.

mniej więcej w tym samym czasie, co te morderstwa, Burakov, sfrustrowany brakiem pozytywnych postępów, zaangażował się w pomoc psychiatry Aleksandra Buchanowskiego, który udoskonalił profil zabójcy. Buchanovsky opisał zabójcę jako „nekro-sadystę”lub kogoś, kto osiąga satysfakcję seksualną z cierpienia i śmierci innych., Bukhanovsky również umieścił zabójcę w wieku od 45 do 50 lat, znacznie starszym niż do tej pory sądzono. Desperacko chcąc złapać mordercę, Burakov przesłuchał nawet seryjnego mordercę, Anatolija Sliwko, krótko przed jego egzekucją, próbując uzyskać wgląd w jego nieuchwytnego seryjnego mordercę.

, Jednak na początku 1988 roku Chikatilo ponownie wznowił swoje zabójstwa, większość z nich miała miejsce poza obszarem Rostowa, a ofiary nie były już zabierane z lokalnych punktów transportu publicznego, ponieważ nadzór policyjny nad tymi obszarami był kontynuowany. W ciągu następnych dwóch lat liczba ofiar wzrosła o kolejnych 19 i okazało się, że zabójca podejmował coraz większe ryzyko, skupiając się głównie na młodych chłopcach i często zabijając w miejscach publicznych, gdzie ryzyko wykrycia było znacznie wyższe.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *