pułkownik zawsze był tajemnicą. Ale to bardzo mu się podobało.
To była oczywiście trudna sztuczka, ponieważ pułkownik nazywał się Tom Parker, A Tom Parker zarządzał Elvisem Presleyem. Ponieważ Elvis był największą marką w branży rozrywkowej, jego menedżer nie mógł pomóc w pojawianiu się w centrum uwagi., W większości nie było to problemem, ponieważ Parker miał instynkt showmana i cieszył się rozgłosem. Ale mimo to zawsze starał się upewnić, że uwaga nigdy nie zadomowiła się na długo na dwóch drażliwych pytaniach: kim dokładnie był i skąd pochodzi.
o ile szerszy świat wiedział, pułkownikiem był Thomas Andrew Parker, urodzony w Huntingdon w Zachodniej Wirginii, jakiś czas po 1900 roku. Koncertował z karnawałami, pracował ze słoniami i zarządzał kabiną do czytania dłoni, zanim znalazł Nogi na początku lat 50. jako promotor muzyki., Gdyby jednak ktoś zadał sobie trud, dowiedzieliby się, że nie ma żadnych zapisów o narodzinach Thomasa Parkera w Huntingdon. Być może odkryli również, że Tom Parker nigdy nie posiadał paszportu USA—i że podczas gdy służył w armii amerykańskiej, zrobił to jako szeregowy. W rzeczywistości krótka kariera wojskowa Parkera zakończyła się hańbą. W 1932 wyjechał bez urlopu i odsiedział kilka miesięcy w wojskowym więzieniu za dezercję. Został zwolniony dopiero po tym, jak cierpiał, co jego biograf Alanna Nash określa jako ” załamanie psychiczne.,”Zdiagnozowany jako psychopata, został zwolniony z wojska. Kilka lat później, gdy projekt został wprowadzony podczas ii Wojny Światowej, Parker jadł, dopóki nie ważył ponad 300 funtów w udanej próbie, aby sam został uznany za niezdolnego do dalszej służby.
w przeważającej części te szczegóły pojawiły się dopiero w latach 80., wiele lat po śmierci Presleya i aż do pół-emerytury pułkownika (ostatecznie zmarł w 1997)., Ale kiedy to zrobili, wydawało się, że wyjaśnili, dlaczego przez całe życie Parker tak bardzo dbał o to, aby ukryć swoją przeszłość—dlaczego załatwił pozew z wytwórnią płytową Elvisa, kiedy stało się jasne, że będzie musiał stawić czoła przesłuchaniu krzyżowemu pod przysięgą i dlaczego, daleko od uciekania się do tego rodzaju systemów unikania opodatkowania, które menedżerowie zazwyczaj oferowali swoim klientom, zawsze pozwalał IRS obliczyć swoje podatki., Brak paszportu może nawet tłumaczyć największą zagadkę w karierze Presleya: dlaczego pułkownik odrzucił dziesiątki ofert, o łącznej wartości milionów dolarów, aby jego słynny klient odbył tournée po świecie. Elvis był równie sławny w Londynie, Berlinie i Tokio–jednak w ciągu prawie 30-letniej kariery zagrał łącznie tylko trzy koncerty na obcej ziemi, w Kanadzie w 1957 roku. Choć formalności związane z przekraczaniem granicy były wówczas Minimalne, pułkownik nie towarzyszył mu.
chociaż historia wyciekła latami, tajemnica pochodzenia pułkownika została rozwiązana już wiosną 1960 roku, w mało prawdopodobnym otoczeniu salonu fryzjerskiego w holenderskim mieście Eindhoven. Tam kobieta o nazwisku nel Dankers-van Kuijk przeleciała przez egzemplarz belgijskiego magazynu dla kobiet Rosita. Zawierała opowieść o ostatnim zwolnieniu Presleya z armii USA, zilustrowaną zdjęciem piosenkarza stojącego w drzwiach pociągu i machającego do swoich fanów., Duża postać menedżera Elvisa, stojącego tuż za jego podopiecznymi, sprawiła, że Dankers-van Kuijk skoczył.
Mężczyzna postarzał się i urósł groteskowo. Ale nadal znała go jako swojego zaginionego brata.
Tom Parker urodził się w Zachodniej Wirginii, w rzeczywistości pochodził z miasta Breda, w południowej części Holandii. Urodził się tam w czerwcu 1909 roku jako siódme dziecko dostawcy i jego żony., Jego prawdziwe nazwisko brzmiało Andreas van Kuijk – ” Dries „(wymawiane „Drees”) dla jego rodziny–i o ile ktokolwiek mógł powiedzieć, zmienił je na Tom Parker, ponieważ było to nazwisko oficera, który przesłuchiwał go, gdy zapisywał się do armii. Tymczasem Huntington w Zachodniej Wirginii był przystankiem na trasie karnawałów, które Holenderski nastolatek pracował, gdy po raz pierwszy przybył do Stanów. Parker, czy Van Kuijk, też miał inne sekrety. Nie najmniej z nich było to, że był nielegalnym imigrantem, docierając do Stanów Zjednoczonych najprawdopodobniej przez Kanadę. Nigdy też nie został naturalizowany jako Amerykanin.,
pułkownik w dużej mierze był w stanie stłumić wszystkie te niepożądane szczegóły; kiedy jego rozradowana rodzina wysłała brata do Stanów, aby go zobaczyć, pułkownik przyjął go chłodno—zaniepokojony, najwyraźniej, że jego matka i jego rodzeństwo mogą być po pieniądze. Kiedy brat Ad wrócił do Bredy, co więcej, milczał zdumiewająco na temat nowego, wspaniałego życia Driesa. Nie mówił zbyt wiele o sprawach osobistych, donosi Nash, poza wspomnieniami, że pomalował wróble na Żółto i sprzedał je jako kanarki. Niektórzy członkowie rodziny podejrzewali, że Parker zapłacił mu, by nie mówił.,
szczegóły dzieciństwa Van Kuijka w Bredzie pojawiły się kilka lat później, ale dopiero w czasach Elvisa, holenderskiego magazynu fanów o małym nakładzie. Pod koniec lat 70. został odkryty przez Alberta Goldmana, biografa Elvisa. Ale już w 1982 roku pomysł, że Parker nie urodził się Amerykaninem, był wciąż niewiele więcej niż plotka w Stanach.,
ujawnienie się pułkownika jako nielegalnego imigranta ułatwia zrozumienie jego głębokiej niechęci do opuszczenia Stanów—a nawet, jak kiedyś zwierzył się zaufanemu asystentowi, do odebrania czeku, który zarobił podczas pracy przy wyjeździe z Holandii. Ale jego pozorna niechęć do rozwiązania tego, co powinno być drobnym problemem, pozostaje zagadką. Po tym wszystkim, Alien Registration Act z 1940 r. zaoferował skuteczną amnestię dla wszystkich nielegalnych imigrantów, a kiedy Elvis uczynił go wielkim, jego menedżer zyskał wielu potężnych nowych przyjaciół., W 1960 roku Parker mógł zadzwonić bezpośrednio do Lyndona Johnsona, aby złagodzić wszelkie problemy z jego naturalizacją.
dopiero po śmierci Elvisa, w 1977 roku, w wieku 42 lat, pojawiły się pierwsze wskazówki, że w przeszłości pułkownika czai się coś znacznie bardziej nieprzyjemnego.po raz kolejny zrobili to w Holandii. Tam, w rodzinnym mieście Parkera, dziennikarz Dirk Vellenga dostał cynk– ” czy wiesz, że Tom Parker pochodzi z Bredy?, Jego ojciec był stajennym dla van Gend en Loos na Vlaszaku ” – wspominał dla Alanny Nash—i rozpoczął 30-letnie poszukiwania prawdy o pułkowniku.
na początku pojawiały się tylko stare opowieści z rodziny Van Kuijk, która wciąż pamiętała, jak ich Dries był rodzinnym gawędziarzem i lubiła ubierać się jak dandys. Ale jego śledztwo przybrało znacznie bardziej złowrogi obrót po otrzymaniu drugiego napiwku w 1980 roku.,
Vellenga Parker, jak się dowiedział, zniknął w maju 1929 roku, nie informując rodziny ani przyjaciół, dokąd zmierza, nie zabierając dokumentów tożsamości i bez pieniędzy, a nawet drogich ubrań, na które wydał większość swoich zarobków. „Oznacza to, „zauważa Nash, że” wyruszył w obcym kraju dosłownie bez grosza.,”Pod koniec lat 70. Vellenga zakończył jedną ze swoich gazet, stawiając to, co wydawało mu się rozsądnym pytaniem:” czy coś poważnego stało się przed odejściem Parkera tego lata w 1929 roku, a może w latach 30., kiedy zerwał wszelki kontakt z rodziną?”
przynajmniej jeden z jego czytelników uznał, że to pytanie zasługuje na odpowiedź, a chwilę później anonimowy list został dostarczony do gazety Vellenga. „Panowie,” zaczęło się.
w końcu chcę powiedzieć, co mi powiedziano 19 lat temu o tym pułkowniku Parkerze. Moja teściowa powiedziała mi, jeśli coś wyjdzie na jaw o tym Parkerze, powiedz im, że nazywa się Van Kuijk i że zamordował żonę warzywniaka na Bochstraat …
to morderstwo nigdy nie zostało rozwiązane., Ale sprawdźcie to, a odkryjecie, że tej samej nocy wyjechał do Ameryki i przyjął inne imię. I dlatego jest tak tajemniczy. Dlatego nie chce być znany.
zwracając się pospiesznie do akt swojej gazety, Vellenga stwierdził ku swemu zdziwieniu, że rzeczywiście miało miejsce nierozwiązane morderstwo w Bredzie w maju 1929 roku. Anna van den Enden, 23-letnia nowożeńczyni, została pobita na śmierć w kwaterze mieszkalnej za jej sklepem-warzywniakiem na Bochstraat. Lokal został następnie splądrowany, najwyraźniej bezowocnie, w poszukiwaniu pieniędzy., Po tym, zabójca rozrzucił cienką warstwę pieprzu wokół ciała przed ucieczką, najwyraźniej w nadziei, że psy policyjne nie wychwycą jego zapachu.
odkrycie sprawiło, że Vellenga poczuła się zakłopotana. 19 lat milczenia, o którym wspomniał jego tajemniczy korespondent, trwało aż do 1961 roku-dokładnie w tym samym roku, w którym rodzina Van Kuijk zawarła kontrakt z Parkerem, a Ad van Kuijk wrócił z wizyty u pułkownika tak bardzo napięty. Miejsce, w którym doszło do morderstwa, było zaledwie kilka metrów od domu rodzinnego Parkera w 1929 roku., Członkowie rodziny pułkownika przypominali nawet, że płacono mu za dostawy dla warzywniaka w okolicy, choć nie pamiętali już, który z nich.
dowody pozostały jednak całkowicie poszlakowe. Żaden świadek w tym czasie nie sugerował, że Andreas van Kuijk był kiedykolwiek podejrzanym. A kiedy Alanna Nash przeszła przez Holenderskie sądy, aby uzyskać kopię oryginalnego raportu policyjnego o morderstwie, odkryła, że na 130 odręcznych stronach nie ma żadnej wzmianki o młodym człowieku, który zostanie pułkownikiem., Najbardziej wskazywała na serię zeznań naocznych świadków, które sugerowały, że zabójcą był niezwykle dobrze ubrany mężczyzna, ubrany w jasny płaszcz-jasnożółty, zawsze ulubiony kolor Toma Parkera.
zagadka śmierci Anny van den Enden jest mało prawdopodobna.pierwotne śledztwo było nieadekwatne, a każdy ze świadków nie żyje. Pozostaje tylko ciekawy zbieg okoliczności pochopnego zniknięcia Parkera, dowody na to, że był psychopatyczny—i zeznania tych, którzy znali go jako człowieka o nieposkromionym temperamencie.,
„naprawdę nie sądzę, aby było w nim morderstwo”-powiedział Todd Slaughter z Fan Clubu Elvisa Presleya z Wielkiej Brytanii Alanna Nash po zapoznaniu się z Parkerem przez ćwierć wieku. Ale inni w Kole pułkownika nie zgadzali się. „Nie sądzę, aby były wątpliwości, że zabił tę kobietę” – powiedział Lamar Fike, członek mafii z Memphis Elvisa Presleya. „Miał okropny temperament. Wdaliśmy się w brutalne, brutalne bójki.”
,
w tych napadach wściekłości był bardzo niebezpiecznym człowiekiem i z pewnością wydawał się zdolny do zabijania. Byłby miły przez sekundę, i gapił się, jakby się zgubił–a potem-bum!- ogromna siła. Po prostu pękłby. Nie spodziewałeś się tego. Pięć minut później był taki delikatny i opowiadał miłą, miękką historię.
Nash i Vellenga mają swoją własną wersję wydarzeń, która według nich najlepiej pasuje do faktów. Parker, jak sugerują, udał się do sklepu van den Endena, szukając pieniędzy na sfinansowanie jego emigracji do Ameryki., Prawdopodobnie znał tę kobietę; być może nawet jej pragnął—a potem był rozgniewany jej niedawnym małżeństwem. Tak czy inaczej, to, co było rozumiane jako rabunek pustego sklepu, poszło nie tak, a w nagłym wybuchu strachu i temperamentu pułkownik zaatakował i zabił kobietę bez sensu.
Ta wersja nie do końca pasuje do faktów.nie wiadomo już w ciągu tygodnia, kiedy Parker opuścił Holandię, a co za tym idzie, jak blisko jego odejście zbiegło się z morderstwem w Bredzie., Nash, Vellenga i wszyscy biografowie Presleya i Parkera przyznają, że pułkownik nigdy nie wykazywał większego zainteresowania kobietami. Nie miał dzieci, a żonę traktował jako towarzysza, a nie jako kochanka. Ale, wspierany przez niektórych członków rodziny Van Kuijk, Nash nadal wierzy, że pułkownik Parker był zabójcą.
To mógł być przypadek, tak, oczywiście. Nie mogę powiedzieć bez zastrzeżeń, że zabił tę kobietę. Oferuję to tylko jako teorię, możliwość., Nawet jego holenderska rodzina jest skłonna przyznać, że jest taka możliwość, chociaż wierzą, podobnie jak ja, że jeśli ją zabił, to był wypadek.
powiem, że miał niesamowitą zdolność dzielenia zdarzeń i uczuć w umyśle. Jeśli coś go za bardzo niepokoiło, był w stanie przechowywać to w tylnym kącie jego świadomości, chociaż zawsze miał problemy z utrzymaniem go tam. Z pewnością to, co stało się w Holandii, co skłoniło go do opuszczenia rodziny, z którą był bardzo blisko, i po prostu ich odciąć, miało bardzo poważny charakter., Tęsknił za nimi, ale nie chciał zrzucać na nich kłopotów. Wiem to z listu, który napisał do siostrzeńca w latach 60. po tym, jak rodzina zidentyfikowała go ze zdjęcia z magazynu i zaczęła do niego pisać.
Nash podsumowuje rzeczy w ten sposób: „chcę być jasne, mówiąc, że nie ma twardego dowodu, że popełnił to morderstwo, w moim sercu, wierzę, że to zrobił. Z pewnością sposób, w jaki żył przez całe swoje lata, sugeruje tajemnicę tego rodzaju grawitacji., Innymi słowy, jeśli nie to stało się w Holandii, stało się coś równie okropnego.”