na końcu pięciu linii kolejowych, Richmond, Wirginia było czymś więcej niż tylko nominalną stolicą Skonfederowanych Stanów Ameryki. Fabryki zaopatrywały Konfederację w żywność, amunicję i armaty. Po wojnie jej historycy, pisarze i rzeźbiarze tworzyli „bohaterów” Konfederacji jako ludzi, którzy traktowali zniewolonych z ojcowskim uczuciem, walcząc o słuszne sprawy i prawa państw.,
Richmond, niegdyś drugi co do wielkości rynek dla zniewolonych ludzi i stolica państwa, w którym stoczono ponad połowę wszystkich bitew wojny secesyjnej, w czasie pokoju przekształci się w miejsce długotrwałego, spornego zaangażowania na rzecz samej pamięci wojny. Mity opowiadające o postaciach Konfederatów, takich jak Jefferson Davis i Robert E. Lee, którzy uczynili Richmond swoim domem na stosunkowo krótki czas, od dawna przyćmiły historie pokoleń Richmonderów, którzy żyli w sprzecznościach miasta przegranej sprawy.,
to z pewnym odpowiednim sprawiedliwości, a następnie, że muzeum otwarcie w ten weekend w tym, co było kiedyś przemysłowe serce Richmond siedzi w centrum narodu współczesnych zmagań, aby zrozumieć wpływ i zniszczenia dokonane przez wojnę secesyjną.
American Civil War Museum, nowa instytucja powstała z połączenia American Civil War Center i Muzeum Konfederacji, znajduje się nad brzegiem rzeki James., Jeśli, jak mówi dyrektor Muzeum Christy Coleman, Wojna secesyjna „uratowała i przedefiniowała to, czym byłaby amerykańska Republika”, nowe muzeum na nowo definiuje dziedzictwo wojny jako nieodmiennie związane z naszą zawsze napiętą teraźniejszością.
Muzeum ze szklanymi ścianami, usytuowane w nasłonecznionym placu, 100 metrów od brzegu rzeki, obejmuje ceglane ruiny huty żelaza w Tredegar, która produkowała wiele ciężkiej artylerii-zwłaszcza armat—dla Konfederacji podczas wojny secesyjnej., Nadbudowa Muzeum otacza tę skomplikowaną historię, otaczając ruiny kuźni i łącząc je z około 16 000 artefaktów, z których około 550 znajduje się w niezwykle pomysłowych galeriach.
Coleman, weteran i pionier w dziedzinie interpretacji historycznej, przyznaje, że nie mogła przewidzieć budowy nowego muzeum, gdy przybyła do Richmond w 2008 roku, aby zostać dyrektorem tego, co było wtedy znane jako American Civil War Center., Ale hurtowa budowa nowego muzeum blednie w porównaniu z wyzwaniami połączenia centrum w 2013 roku z konkursem w mieście-Muzeum Konfederacji, mieszczącym się w tak zwanym ” Białym Domu Konfederacji.”
otwarte jako Muzeum Konfederacji w 1896 roku, Muzeum Konfederacji wyłoniło się bezpośrednio z maszyny propagandowej Lost Cause, która sama w dużej mierze została sterowana z Richmond. Organizacje Lost Cause, takie jak all-female Confederate Memorial Literary Society, które finansowało i zarządzało Muzeum Konfederacji, prowadziły kampanię na rzecz zmiany opinii publicznej na bardziej sympatyczne, pro-Confederate zrozumienie „prawdziwych” przyczyn wojny secesyjnej południa., W 1970 roku Muzeum Konfederacji zmieniło nazwę na Muzeum Konfederacji, stając się muzeum o Konfederatach. W 1991 roku, kiedy Coleman był dyrektorem programów afroamerykańskich w Colonial Williamsburg, przyczyniła się do międzynarodowego uznania Museum of the Confederacy ' s Before Freedom Came, pierwszej w kraju obszernej wystawy poświęconej życiu afrykańskiemu i Afroamerykańskiemu w antebellum South.,
zanim Coleman przybyła do Richmond, nawiązała owocną współpracę z Waite ' em Rawlsem III, ówczesnym dyrektorem wykonawczym Muzeum Konfederacji. Coleman i Rawls pogłębili swoje zawodowe relacje, gdy zbliżała się Rocznica wojny secesyjnej, a nieprawdopodobne połączenie ich instytucji zaczęło być ok. Oba muzea właśnie zakończyły kampanie kapitalistyczne, ale ich mocne i słabe strony były rażące i niełatwo je przezwyciężyć., Amerykańskie Centrum Wojny Secesyjnej miało wspaniałą lokalizację w hucie żelaza w Tredegar, ale niewiele z kolekcji; Muzeum Konfederacji miało ograniczoną przestrzeń, ale zawierało największą kolekcję artefaktów z wojny secesyjnej na świecie.
jego największą wadą była nazwa, nierozerwalnie związana z jej zgubnym pochodzeniem przyczynowym. Po zbadaniu i dowiedzeniu się, jak często połączone instytucje zawodzą, Coleman miał dobry powód, aby być sceptycznym wobec fuzji., „Nie było dobrego powodu, aby to kontynuować”, Coleman napisał w tweecie w zeszłym tygodniu, ” z wyjątkiem jednego: jeśli udało nam się to zrobić, może to zmienić grę nie tylko dla naszych instytucji, ale sposób, w jaki podchodziliśmy do historii wojny secesyjnej.”
To chyba nie jest stracone na Colemana, który zdobył Emmy za film Freedom Bound z 2009 roku. „Trafiliśmy na różnego rodzaju blokady” – mówi Rawls. „Pytałeś mnie wcześniej czy Christie i ja kiedykolwiek piliśmy. Tak! Poszliśmy do lokalnego lokalu i wypiliśmy kilka piw., Nasza współpraca naprawdę pomogła nam przetrwać.”
Rawls, Biały południowiec, który faworyzuje muszki i papierosy i który liczy trzech ze swoich czterech pradziadków jako konfederackich żołnierzy, jest szczery o znaczeniu Amerykańskiego Muzeum Wojny Secesyjnej. „Jeśli kiedykolwiek był czas, że ten naród musi spojrzeć na wszystkie perspektywy wojny domowej, to teraz” – mówi Rawls.
„Urodzony w środkowej Florydzie, Rodzina Colemanów osiedliła się w Williamsburgu w Wirginii w 1973 roku, tuż po tym, jak większość białej ludności stanu prowadziła ruch przeciwko desegregacji szkolnej znany jako „massive resistance.”Jako nastolatek, pierwszą pracą Colemana był Tłumacz historyczny w Colonial Williamsburg., Zdobyła szereg prestiżowych stanowisk w Colonial Williamsburg, w tym jedną jako pierwsza reżyserka afroamerykańskich interpretacji i prezentacji.
w tej roli w połowie lat 90.Coleman podjął kontrowersyjną decyzję o interpretacji licytacji zniewolonej rodziny. Przed wielotysięczną publicznością Coleman przedstawił jednego z członków rodziny sprzedanego temu, kto da najwięcej., Choć interpretacja spotkała się z powszechną uwagą mediów, niektóre z nich są bardzo krytyczne, jest obecnie uznawana za przełomowy sukces jako przykład jak reprezentować jedno z najbardziej wstrząsających, tragicznych doświadczeń amerykańskiej historii. Coleman prowadziła później słynne Muzeum historii Afroamerykanów im. Charlesa H. Wrighta w Detroit, gdzie odnosiła sukcesy w kontaktach ze społecznością.
Coleman to spellbinding speaker, umiejętność wypracowana dzięki sumiennej praktyce i niezliczonym wystąpieniom publicznym w ciągu czterech dekad jako historyk publiczny., Coleman ma w sobie spokojne usposobienie, zrealizowane przez lata zmagań i reprezentujące niektóre z najbardziej kontrowersyjnych tematów tego narodu. Jako zawodowy historyk publiczny i kobieta koloru na polu wciąż zdominowanym przez białych mężczyzn, Coleman była niezastąpionym liderem w gruntowej, oddolnej historii publicznej.
ani Rawls, ani Coleman nie byli odporni na krytykę dotyczącą fuzji, ale Coleman poniósł ciężar krytyki., Coleman opowiedział o Uncivil podcast, jak darczyńca Muzeum Konfederacji wszedł kiedyś do jej biura i wyjaśnił, że niewolnictwo było najlepszą rzeczą, jaka kiedykolwiek przytrafiła się czarnym ludziom. – Chodzi o to-przypomniał sobie Coleman. „Nie dość, że się mylisz, to jeszcze się mylisz. Pozwól, że to wyjaśnię.”Internetowa petycja zadeklarowała inicjatywę” powstrzymania Christy Coleman przed kradzieżą naszego dziedzictwa.”
Rawls otrzymał dziesiątki obraźliwych wiadomości głosowych., Jeden z rozmówców, przypomina Rawlsa, określał flagę amerykańską jako ” banderę okupacyjną.”Rozmówca chciał wiedzieć, jak Rawls, potomek konfederackich żołnierzy i jako dyrektor wykonawczy Muzeum Konfederacji, może poprzeć fuzję i służyć jako członek zarządu nowego muzeum, ale Rawls był niewzruszony. Oprócz przodków, którzy służyli w Konfederacji, dziadek Rawlsa służył w I wojnie światowej, jego ojciec w ii Wojnie Światowej, a sam Rawls służył w Wietnamie. „Ta' flaga okupacyjna'?- Rawls pyta retorycznie-to moja flaga.,”
Rawls nazywa fizyczne połączenie dwóch muzeów ” potwornym zadaniem.”Wszystko w Muzeum Konfederacji musiało być starannie zapakowane, tak jakby latało po całym kraju, mimo że przedmioty były przemieszczane tylko o półtora mili, głównie w dół, Przez Richmond. Ruch kosztował około $500,000. „Myślisz, że przeprowadzka jest ciężka?- Mówi Coleman. „Spróbuj przenieść kolekcję muzealną!”
fundusze na projekt szacowany na 25 milionów dolarów zebrała niewielka garstka osób kierowana przez Bruce ' a C. Gottwalda, wieloletniego członka zarządu American Battlefield Trust., Rawls mówi, że Gottwald rozpoznał, w jaki sposób bezpartyjne,” bardziej agnostyczne „opowiadanie historii przyniosło korzyści odwiedzającym pola wojny o niepodległość i Wojny Secesyjnej, i to Gottwald pierwszy zwrócił się do Colemana i Rawlsa i zapytał:” co by się stało, gdyby twoje muzea się połączyły? I to była wizja Colemana, która pomogła dwóm podmiotom przekształcić się w jedną instytucję, której misją jest badanie amerykańskiej Wojny Secesyjnej i jej dziedzictwa z wielu perspektyw: Unii i Konfederacji, zniewolonych i wolnych Afroamerykanów, żołnierzy i cywilów.,”
misja odzwierciedla jak podzielona i rozdrobniona była wojna domowa i jej dziedzictwo zawsze w Ameryce. Jako wydarzenie historyczno-światowe, wojna domowa zawsze będzie sporna, a jej historie najlepiej usłyszeć, słuchając wielowątkowego, poszarpanego układu źródeł historycznych. Jak pisze historyk Chandra Manning: „pogodzenie się z wojną domową, emancypacją i obywatelstwem wymaga, abyśmy nie przechodzili na jedną stronę ani nie trzymali się z żalu ponad etykietkami takimi jak triumf i tragedia, ale raczej byśmy żyli w nieznośnym, ale istotnym napięciu między nimi.,”
American Civil War Museum dosłownie zaprasza zwiedzających twarzą w twarz z przeszłością. Historyczne fotografie legendarnych i pracochłonnych Amerykanów z czasów wojny secesyjnej, powiększone i olśniewająco pokolorowane, zdobią ściany foyer przy wejściu do przestrzeni wystawienniczej. Tutaj goście patrzą wprost w nieprzeniknione spojrzenie Fredericka Douglassa i Harriet Tubman, wyrachowane niebieskookie spojrzenie Jeffersona Davisa. Doświadczenie w foyer podpowiada, co ma przyjść w galeriach., Wiele historycznych fotografii muzeum zostało powiększonych i pokolorowanych w celu zapoznania zwiedzających z w pełni zrealizowanymi, złożonymi postaciami Amerykanów-czarnych, białych, rdzennych, hiszpańskich, azjatyckich; i wszystkich płci-którzy uczestniczyli i zdefiniowali wojnę domową. Bardziej niż jakikolwiek artefakt, kolorowe fotografie wyskakują z gablot do umysłów odwiedzających., Tam, gdzie inne Muzeum mogło wybrać manekiny, a nawet figury woskowe do interpretacji postaci historycznych, Amerykańskie Muzeum Wojny Secesyjnej decyduje się na eksponowanie technologii, która sprawiła, że konflikt Wojny Secesyjnej był pierwszą mass-medialną, sfotografowaną wojną. Wynik jest równie szokujący, jak zdjęcia battlefield dead wykonane przez Matthew Brady ' ego, które pojawiły się w Tygodniku Harpera lub Franka Leslie.,
koloryzacja zdjęć była kluczowym elementem wizji Coleman dla nowego muzeum, ale było to jej nawet bardziej śmiały plan, zrealizowany przez firmę projektową solid light, aby galerie odzwierciedlały podzielony, rozdrobniony naród, który w sumie kwalifikuje się jako rodzaj konceptualnej Grafiki., Pierwsza galeria wyjaśnia, jak chaotyczna była wojna. Model cywila Judith Henry ' s Manassas, Virginia, home pokazuje, jak wojna doszła do dosłownie progu każdego Amerykanina. Henry, wówczas w wieku 85 lat, wdowa po oficerze Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, stała się pierwszą cywilną ofiarą wojny, gdy jej dom został złapany w krzyżowym ogniu podczas pierwszej bitwy pod Bull Run w 1861 roku., Wystawa przedstawia zniszczony dom Henry ' ego, niszczący i rozbijający się w każdym kierunku, z przedstawieniami ognia i dymu wyświetlanymi na ekranach multimedialnych, co dyrektor wykonawczy Solid Light nazywa „wciągającą przestrzenią fabularną.”Duże elementy architektoniczne dają poczucie dramatyzmu i obecności, funkcjonują jako rusztowanie opowiadania historii. Skrzynka podłogowa, szklana podłoga, która będzie wyświetlać artefakty, takie jak monety, pociski i przyciski-detrytus, który żołnierz mógł znaleźć na krwawej ziemi rano po bitwie-znajdują się pod stopami gościa., Cała przestrzeń galerii, w tym jej elektroniczne ekrany, porusza temat rozszczepiania lub fragmentacji w tym, co robi całkowicie absorbujące wrażenie.
bliskie relacje Colemana i Rawlsa zaowocowały powstaniem muzeum, które wita zwiedzających w przestrzeń, która wykracza poza podział zasiany przez wojnę i jej przebudzenie. Damon Pearson z 3north, firmy architektonicznej, która zaprojektowała Muzeum, mówi, że „świętuje przesłanie Christy i Waite' a do świata.,”Tak samo ważne jak Muzeum, dla tych, którzy mogą nigdy nie mieć okazji odwiedzić Richmond, American Civil War Museum posiada obecność online odzwierciedlającą przesłanie Colemana i Rawlsa.
zasoby—w tym w pełni zdigitalizowana kolekcja—dla nauczycieli, studentów lub po prostu przypadkowego internauty, umożliwiają widzom oglądanie szerokiej gamy artefaktów z czasów wojny secesyjnej, takich jak flagi, Zdjęcia i kołdry. Jednym z najbardziej imponujących aspektów obecności Muzeum w Internecie jest jego strona internetowa OnMonumentAve.,com, który przedstawia posągi, wiele z nich przedstawiających konfederackich oficerów, tej linii najsłynniejszej arterii Richmonda. Zwolennicy Lost Cause jasno mówili o swoich zamiarach politycznych dla Richmond monuments; żałobnicy za zmarłych i ich dawno stracony sposób życia znaleźli pomoc i siłę w podnoszeniu posągów. „Lud rzeźbi swój własny wizerunek w pomnikach swoich wielkich ludzi”, powiedział konfederacki weteran Archer Anderson podczas odsłonięcia pomnika Roberta E. Lee Na Monument Avenue w 1890 roku., Celem Amerykańskiego Muzeum Wojny Secesyjnej jest, aby portal internetowy w przejrzysty sposób pokazywał polityczne konteksty posągów, a nie lobbował za ich usunięciem.
amerykański pisarz Ralph Ellison, przemawiając na Harvardzie w 1940 roku, powiedział, że wynik wojny secesyjnej „jest nadal w równowadze, a tylko nasze oczarowanie zaklęciem możliwego, nasz niekończący się oportunizm, doprowadził nas do założenia, że kiedykolwiek naprawdę się skończyła.”Oszukujemy samych siebie, jeśli myślimy, że jesteśmy kiedykolwiek uwolnieni z niewoli Wojny Secesyjnej., Wojna, podobnie jak po wojnie niewolnictwo, jest amerykańską pogodą, jak mogłaby powiedzieć uczona Christina Sharpe. Jesteśmy narodem, który wciąż odczuwa skutki wojny, Salta w jej następstwie. Taki efekt uzyskuje się po wyjściu z Amerykańskiego Muzeum Wojny Secesyjnej, z galerii i z powrotem w świat, do miasta wysadzonego pomnikami przegranej sprawy, do narodu wciąż naznaczonego szarymi i niebieskimi sińcami, rozdartego kontrowersjami co zrobić z przeszłością naszej teraźniejszości.