wiadomość, że mój mąż będzie wdrażania w dniu porodu naszego drugiego dziecka była zarówno znane i / align = „left” / Rozlokował się w dniu porodu naszego pierworodnego i był tysiące mil stąd, zanim w końcu zaczęłam rodzić i urodziłam naszego syna., Myśleliśmy, że lepiej planujemy z drugim i ostatnim dzieckiem, ale bycie w wojsku oznacza zawsze oczekiwanie nieoczekiwanego.
na próżno staraliśmy się uzyskać polecenie mojego męża, aby pozwolił mu zostać w domu, aż po narodzinach naszego dziecka. W tym czasie stacjonowaliśmy za granicą, a jego rozmieszczenie oznaczało, że będę zupełnie sama z naszym maluchem podczas porodu. Moja rodzina była w domu w Stanach, i chociaż miałem kilku przyjaciół, żaden nie był wystarczająco blisko, aby być moim jedynym źródłem wsparcia w tak trudnym czasie., Zdesperowani zwróciliĺ „my siÄ ™ do kapelana batalionu i błagaliĺ” my o pomoc. ByĹ 'z empatii do naszej walki i wĹ 'oĹźyĹ' za nami dobre sĹ 'owa z dowăłdcä … batalionu, ktĂłry postanowiĹ' pozwoliÄ ‡ mÄ ™ ĺźowi pozostaÄ ‡ dwa tygodnie po rozlokowaniu batalionu.
Więcej: ta ciążowa sesja zdjęciowa mamy zdecydowanie nie skończyła się tak, jak oczekiwała
dwa tygodnie na poród i powrót do domu, zanim zostawi nas na ponad pół roku. Byliśmy wdzięczni i przerażeni. Co jeśli nie pójdę na czas do porodu?,
umówiliśmy się na wizytę prenatalną z moim ginekologiem w szpitalu wojskowym i poprosiliśmy, żeby mnie zaindukował. Lekarz powiedział nam, że nawet tego nie rozważy, jeśli nie będę miała dwóch tygodni po porodzie.
sfrustrowana powiedziałam:”Nie przemyślałam tego, ani nawet nie powiedziałam mężowi, ale chciałam, żeby lekarz nam pomógł. To była beznadziejna, desperacka groźba.
lekarz zaśmiał się i powiedział: „powodzenia.”Będąc hormonalnym bałaganem, zacząłem płakać., Lekarz zaproponował zeskrobać moje błony, aby ewentualnie rozpocząć naturalny poród, ale powtórzył, że nic więcej nie może zrobić, dopóki nie zdałem mojego terminu porodu.
Po niewygodnym skrobaniu szyjki macicy poszłam z mężem do domu i czekałam. Mijały dni i nic się nie zmieniło. Gdy zbliżyliśmy się czwartego dnia, spanikowałem. Jak wiele młodych rodzin wojskowych, mieliśmy mało pieniędzy i nie mieliśmy samochodu. Polegaliśmy na transporcie publicznym lub taksówkach, aby dostać się tam, gdzie trzeba iść i stacjonowaliśmy około 45 minut od szpitala wojskowego, gdzie miałem dostarczyć., Byłam przerażona, że będę porodować bez męża u boku i sama dojdę do szpitala.
próbowaliśmy wszystkich domowych środków, które miały rozpocząć poród: herbata z liści malin, Seks, spacery, pikantne jedzenie; nazwij to, zrobiliśmy to. Nadal nic.
Siódmego Dnia desperacja stała się strachem.
Od kiedy powiedziałam to w gabinecie lekarskim, poruszyło to moją głowę jako możliwość.
„o czym ty mówisz?”powiedział. Potrząsnął głową i spojrzał na mnie jak na wariatkę.,
„Używają długiego haka, jak hak dziewiarski, i to łamie wodę. Kiedy to się stanie, zacznę rodzić. Wtedy będziesz tutaj i wszystko będzie dobrze.”
miałem 20 lat, byłem głupi, przestraszony i nie miałem pojęcia o czym mówię, ale postanowiłem. Musiałam zrobić wszystko, by urodzić nasze dziecko, zanim mój mąż się rozlokował. Zajęło to cały dzień namawiania, ale w końcu mój mąż się zgodził.,
Więcej: Chrissy Teigen, Alyssa Milano i inne mamusie, które nie boją się karmić piersią przed kamerą
zostało już tylko sześć dni, musieliśmy się spieszyć. Umówiliśmy się z wyprzedzeniem na opiekę nad naszym maluchem, a kiedy go podrzuciliśmy, zabraliśmy się do pracy, przygotowując łazienkę. Wysterylizowaliśmy wszystko i położyliśmy ręczniki na podłodze, żebym się położyła. Mój mąż stworzył hak z wieszaka z drutu i gotował go w dużym garnku z wodą przez pół godziny, aby upewnić się, że jest czysty. Następnie oblał hak alkoholem i założył parę lateksowych rękawiczek.,
– boję się-zwierzył się mój mąż.
„wiem, ale nie mamy opcji” – odpowiedziałem. „Bądź bardzo ostrożny.”
mój mąż postanowił najpierw włożyć palce, aby poczuć, gdzie umieścić haczyk przed użyciem. Wyglądał na zaskoczonego, kiedy powiedział mi, że czuje, jak łożysko ciągnie się nad głową naszego nienarodzonego dziecka.
„czuję dziecko!”krzyknął. Próbował uszczypnąć łożysko, aby stworzyć bezpieczne miejsce do przebicia, ale za każdym razem, gdy próbował, łożysko pękało jak mocna gumka.
, Próbował i chociaż czułem się nieswojo, siedziałem cicho.
wpatrywałam się w sufit i modliłam się, żeby nasze dziecko było bezpieczne i żeby działało. Wtedy poczułam, jak mój mąż wyciąga ode mnie rękę.
Nawet nie użył haka. Kiedy spojrzał w dół na swoje palce w rękawiczkach, zbladł. Były całe we krwi. „O Boże,” powiedział, ” co mam zrobić?”
poczułem przypływ spokoju i łagodny szum skurczu.
„musisz zadzwonić po karetkę” – powiedziałam., Wiedzieliśmy, że jeśli pójdę na poród, karetka będzie najszybszym sposobem, aby dostać się do szpitala. Mój mąż miał już numer przy telefonie i jak tylko zerwał rękawiczkę z rąk, zadzwonił.
w ciągu 10 minut przyjechała karetka i podłączyła mnie do monitora bicia serca płodu. Przestałam oddychać, kiedy powiedzieli mi, że nie mogą znaleźć bicia serca naszego dziecka.
w tym momencie zdałam sobie sprawę, że grałam w rosyjską ruletkę z życiem mojego nienarodzonego dziecka, ponieważ bałam się urodzić sama. Modliłam się, żebyśmy nie zrobili nic, by skrzywdzić nasze dziecko.,
ratownicy wezwali kolejną karetkę, jedną z poza bazy, która zawiesiłaby mnie do najbliższego szpitala niewojskowego, ponieważ był to potencjalny wypadek na życie lub śmierć. Kiedy przyjechała druga karetka, nie byli również w stanie znaleźć bicia serca naszego dziecka i zawieźli mnie do szpitala 15 minut drogi stąd. Trzymałam się brzucha i powiedziałam dziecku, jak bardzo go kocham i jak mi przykro, że byłam taka głupia.
kiedy dotarliśmy do szpitala, pielęgniarka z oddziału porodowo-porodowego podłączyła mnie do innego monitora płodu i w ciągu kilku sekund znalazła zdrowe, silne bicie serca.,
„monitor musiał się zepsuć” „To się zdarza cały czas.”
Więcej: zapierające dech w piersiach zdjęcia uchwycają narodziny dziecka Na parkingu
byłam badana i już rozszerzona do czterech centymetrów, minimalny wymóg przyjęcia do szpitala na poród.
karetka załadowała mnie z powrotem i zawiozła z mężem do szpitala wojskowego, gdzie o 9:38 tej nocy urodziłam zdrowego chłopca. Moja wina i przytłaczające emocje spowodowały, że wyznałem lekarzowi porodowemu, co zrobiliśmy.,
Kiedy wyjaśniliśmy, że mój mąż nigdy nawet nie użył haczyka, który stworzył, tylko jego palce, lekarz powiedział, że wierzy, że mój mąż po prostu rozebrał moje błony i to naturalnie wywołało poród. Powiedział nam również, że to było bardzo głupie i ryzykowne i że mogliśmy skrzywdzić dziecko, a także narażać nas oboje na potencjalną infekcję.
miał rację. Patrząc wstecz, nie mogę uwierzyć, jak nieświadomą byłam i że byłam gotowa zaryzykować krzywdę mojemu dziecku lub sobie, ponieważ bałam się być sama podczas porodu.,
Nigdy nie polecam żadnej przyszłej mamie tego, co zrobiliśmy, ale mam nadzieję, że czytelnicy zrozumieją, że kiedy rodziny są zdesperowane, mogą (i robią) podejmować decyzje, które nie zawsze są bezpieczne.
Uwaga redaktora: jest to historia jednej matki i nie powinna być uważana za potwierdzenie opisanych metod. Kobiety w ciąży powinny zawsze omówić indukcję pracy z wykwalifikowanym lekarzem.,
Before you go, check out our slideshow below: