Stany Zjednoczoneedytuj

w Ameryce Fotografia pośmiertna stała się coraz bardziej prywatną praktyką od połowy do końca XIX wieku, z dyskusją wychodzącą z czasopism branżowych i dyskusji publicznej. Obecnie bardziej Prywatna praktyka była badana przez antropologa Jay Ruby, który był w stanie znaleźć ograniczone informacje po przełomie wieków, ale zauważył odrodzenie w tak zwanych „żałobnych tableaux” – gdzie żywi byli fotografowani wokół trumny zmarłego, czasami z widocznym zmarłym – w Ameryce w latach 30., Był również w stanie znaleźć przykłady fotografii śmierci jako prywatnej praktyki w Ameryce jego własnych czasach – 1960. Barbara Norfleet badał dalej i odkrył praktykę fotografii pośmiertnej kontynuowane w Ameryce aż do II Wojny Światowej „przynajmniej wśród wiejskich i miejskich rodzin pracujących-i klasy średniej .”Jej konkluzja koncentrowała się na pracy afroamerykańskiego fotografa portretowego Jamesa Van Der Zee w Harlemie z lat 1917-1940, którego Harlem Book of the Dead jest zbiorem pośmiertnych portretów innych Afroamerykanów w Harlemie w ciągu jego kariery.,

Islandedytuj

uważa się, że popularność profesjonalnej fotografii pośmiertnej w krajach nordyckich osiągnęła szczyt na początku 1900 roku, a później wygasła około 1940 roku, przenosząc się głównie do fotografii amatorskiej do użytku osobistego. Badając kulturę Islandii otaczającą śmierć, dochodzi do wniosku, że naród ten uważał śmierć za ważnego i znaczącego towarzysza. Przez większą część XIX wieku wskaźnik umieralności niemowląt w kraju był wyższy niż w krajach europejskich., W związku z tym śmierć była tematem publicznym, który był w znacznym stopniu postrzegany przez religijne soczewki Islandczyków. Wielu uważa, że stosunek Islandii do fotografii pośmiertnej można wywnioskować z jej wcześniejszych wyrażeń w poezji o ponadprzeciętnej śmiertelności.

na początku XX wieku często czytano nekrolog lokalnej gazety i znajdowano szczegółowe informacje dotyczące śmierci danej osoby, w tym przypadki samobójstwa., Wskazywało to na rolę wspólnoty w śmierci, zanim normy społeczne zmieniły doświadczenie śmierci na bardziej osobiste i prywatne. W 1940 r. rzadko spotykane są fotografie zmarłych, ich trumny lub kamienia Grobowego z dokumentacją pogrzebu i stypy. Do 1960 r. nie ma prawie żadnych zapisów dotyczących profesjonalnej fotografii pośmiertnej w społeczeństwie nordyckim, a niektóre amatorskie zdjęcia pozostały na potrzeby rodziny zmarłego.,

Jak zaczęła się fotografia pośmiertna na Islandii pozostaje niepewna, ale zdjęcia te można prześledzić do końca XIX wieku. Praktyka fotografii pośmiertnej w Islandii i krajach nordyckich miała miejsce w tym samym czasie, w którym praktykowana była w różnych krajach europejskich, z których te zwyczaje datowane były na wieki wstecz. Jeśli chodzi o Islandię, rola sztuki wizualnej nie była aż tak ekspansywna, z kilkoma przykładami sięgającymi średniowiecznych ilustracji manuskryptów lub tablic pamiątkowych z 1700 roku., Przykłady te ograniczały się głównie do ekspertów w tej dziedzinie i nie były spożywane przez większą społeczność.

Sigfús Eymundsson jest uznawany za pioniera profesjonalnej fotografii pośmiertnej na Islandii. Jego prace obejmują tysiące fotografii z płyt szklanych, a także tych wykonanych nowoczesnymi technikami, dokumentujących zmarłych i ich procesje pogrzebowe. W miarę jak praktyka obchodzenia się i opieki nad zmarłymi przeniosła się z odpowiedzialności rodziny na odpowiedzialność personelu szpitala, zmieniał się również styl fotografii., Stało się zwyczajem, aby pracownik szpitala robił zdjęcie zmarłemu dziecku dla pogrążonej w żałobie rodziny. Większość zdjęć zmarłych została wykonana z bliska leżąc na łóżku lub klatce piersiowej i składała się głównie z dzieci, nastolatków i niektórych osób starszych. Eymundsson ma wielu praktykantów, ale podejrzewano, że praktyka ta wygasa u tych osób, ponieważ stanowiła żmudne zadanie z wielkim napięciem emocjonalnym.,

duża regionalna kolekcja profesjonalnych i prywatnych fotografii pośmiertnych znajduje się w Muzeum Fotografii w Reykjaviku, podczas gdy inne są wyświetlane w Muzeum Narodowym Islandii. Te pokazy składają się przede wszystkim z fotografii pogrzebów i przebudzeń, a nie zmarłych.

Wielka Brytaniaedytuj

począwszy od XV wieku, było zwyczajem przedstawiać zmarłego za pomocą obrazów i rysunków. Powstała w Europie Zachodniej i szybko stała się powszechną praktyką na całym kontynencie, w tym w Wielkiej Brytanii., Portrety te ograniczały się głównie do klas wyższych, w tym monarchów i duchownych. Po pojawieniu się fotografii, ta tradycyjna praktyka stała się dostępna finansowo dla wielu klas społecznych.

Fotografia pośmiertna była szczególnie popularna w wiktoriańskiej Wielkiej Brytanii. W latach 1860-1910 portrety pośmiertne były podobne do portretów amerykańskich w stylu, skupiając się na zmarłym przedstawianym jako śpiący lub z rodziną; często obrazy te umieszczano w rodzinnych albumach. Badania często miesza się z amerykańskimi tradycjami, ponieważ oba są tak podobne.,

Audrey Linkman obserwowała kontynuację fotografii pośmiertnej w latach międzywojennych, wskazując, że praktyka ta nie ograniczała się do epoki wiktoriańskiej w Wielkiej Brytanii, choć niewiele mówiła o szerszej Europie. Była zdecydowanym zwolennikiem badań Barbary Norfleet nad mniejszościami etnicznymi i klasami średnimi Ameryki, podkreślając, że fotografia pośmiertna pozostała popularna wśród tych grup znacznie dłużej niż klasy wyższe, które wcześniej były badane.

stopień popularności fotografii pośmiertnej jest trudny do rozpoznania., Wynika to częściowo z faktu, że wiele przypadków jest sprywatyzowanych w rodzinnych albumach, a także roli zmian w postawach społecznych i kulturowych otaczających śmierć. Mogło to doprowadzić do usunięcia lub zniszczenia istniejącego portretu.

Indiaedytuj

w Indiach ludzie wierzą, że jeśli ich zmarły ukochany zostanie spalony w Varanasi w „płonących Ghatach”, lub stosy pogrzebowe „ich dusza zostanie przetransportowana do nieba i ucieknie od cyklu odrodzenia” to powiedziane, Varanasi jest jedynym miastem w Indiach, które pali się 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu., Gdzie spalanych jest średnio 300 ciał dziennie. Fotografowie śmierci przyjeżdżają do Varanasi codziennie, aby robić zdjęcia niedawno zmarłym dla ich rodziny i bliskich zarabiając mniej więcej „między 1500 a 2500 rupii (~$24-$40) dziennie”. „Zdjęcia służą jako pamięć dla rodziny, ale są również wykorzystywane do udowodnienia bankowi, że członek rodziny nie żyje”, mówi Indra Kumar Jha, jeden z wielu indyjskich fotografów pośmiertnych.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *