być może odkryjesz puszkę Crisco na wakacyjny sezon pieczenia. Jeśli tak, będziesz jednym z milionów Amerykanów, którzy od pokoleń używali go do robienia ciastek, ciast, skórek i innych.

ale co to za gruba, biała substancja w puszce?

Jeśli nie jesteś pewien, nie jesteś sam.

przez dziesięciolecia Crisco miał tylko jeden składnik, olej z nasion bawełny. Ale większość konsumentów nigdy o tym nie wiedziała. Ta ignorancja nie była przypadkiem.,

sto lat temu marketerzy Crisco byli pionierami rewolucyjnych technik reklamowych, które zachęcały konsumentów, aby nie martwili się o składniki, a zamiast tego zaufali niezawodnym markom. Była to udana strategia, którą w końcu skopiują inne firmy.

smalec dostaje konkurencję

przez większość XIX wieku nasiona bawełny były uciążliwe. Kiedy Giny bawełniane przeczesywały Południowe zbiory bawełny balonowej, aby wyprodukować czyste włókno, zostawiały góry nasion. Wczesne próby zmielenia tych nasion zaowocowały olejem, który był nieprzyzwoicie ciemny i śmierdzący., Wielu rolników po prostu pozwala ich stosy nasion bawełny gniją.

dopiero po tym, jak chemik David Wesson zapoczątkował przemysłowe techniki wybielania i dezodoryzacji pod koniec XIX wieku, olej z nasion bawełny stał się przezroczysty, bez smaku i o neutralnym zapachu, który przemówił do konsumentów. Wkrótce firmy sprzedawały olej z nasion bawełny sam w sobie jako płyn lub mieszały go z tłuszczami zwierzęcymi, aby uzyskać tanie, solidne skróty, sprzedawane w wiadrach, aby przypominały smalec.

głównym rywalem skracania był smalec., Wcześniejsze pokolenia Amerykanów produkowały smalec w domu po jesiennych ubojach świń, ale pod koniec XIX wieku zakłady przetwórstwa mięsnego wytwarzały smalec na skalę przemysłową. Smalec miał zauważalny smak wieprzowiny, ale nie ma zbyt wielu dowodów na to, że XIX-wieczni Amerykanie sprzeciwiali się temu, nawet w ciast i ciast. Zamiast tego jego wydanie było kosztowne. Podczas gdy ceny smalcu pozostały stosunkowo wysokie do początku XX wieku, olej z nasion bawełny był obfity i tani.

Amerykanie w tamtym czasie kojarzyli bawełnę z sukienkami, koszulami i serwetkami, a nie jedzeniem.,

Reklamowali przemianę nasion bawełny z nieznośnych resztek w użyteczny produkt konsumpcyjny jako znak pomysłowości i postępu. Marki takie jak Cottolene i Cotosuet zwracały uwagę na bawełnę swoimi nazwami i umieszczając obrazy bawełny w swoich reklamach.

Król Crisco

Kiedy Crisco rozpoczął działalność w 1911 roku, zrobił to inaczej.

podobnie jak inne marki, został wykonany z nasion bawełny., Ale był to również nowy rodzaj tłuszczu — pierwsze na świecie stałe skracanie wykonane w całości z niegdyś płynnego oleju roślinnego. Zamiast zestalać olej z nasion bawełny, mieszając go z tłuszczem zwierzęcym, podobnie jak inne marki, Crisco zastosował zupełnie nowy proces o nazwie uwodornienie, który Procter & Gamble, twórca Crisco, udoskonalił po latach badań i rozwoju.

od samego początku marketerzy firmy dużo mówili o cudach uwodornienia — co nazywali ” procesem Crisco — – ale unikali wzmianki o siemieniu bawełnianym., W tamtym czasie nie było prawa nakazującego firmom spożywczym wykazywanie składników, chociaż praktycznie wszystkie opakowania żywności dostarczały przynajmniej wystarczająco dużo informacji, aby odpowiedzieć na najbardziej fundamentalne ze wszystkich pytań: Co to jest?

natomiast marketerzy Crisco oferowali tylko unikanie i eufemizm. Crisco zostało wykonane z „100% skracania”, jego materiały marketingowe twierdziły, i ” Crisco to Crisco i nic więcej.”Czasami gestykulowali w kierunku królestwa roślin: Crisco było „stricte warzywne”, „czysto warzywne” lub ” absolutnie wszystkie warzywa.,”W najbardziej specyficznych reklamach napisano, że zrobiono go z „oleju roślinnego”, stosunkowo nowego wyrażenia, które Crisco pomogło spopularyzować.

ale po co zadawać sobie tyle trudu, żeby nie wspominać o oleju z nasion bawełny, skoro konsumenci już świadomie kupowali go od innych firm?

prawda była taka, że cottonseed miał mieszaną reputację, a z czasem Crisco zaczęło się pogarszać. Garstka pozbawionych skrupułów firm potajemnie używała taniego oleju z nasion bawełny do cięcia kosztownej oliwy z oliwek, więc niektórzy konsumenci uważali go za cudzołożnika., Inne wiązały olej z nasion bawełny z mydłem lub z jego pojawiającymi się zastosowaniami przemysłowymi w barwnikach, Smole dachowej i materiałach wybuchowych. Jeszcze inni czytają alarmujące nagłówki o tym, jak mączka z nasion bawełny zawierała toksyczny związek, mimo że sam olej z nasion bawełny nie zawierał żadnego z nich.

zamiast zastanawiać się nad problematycznym jedynym składnikiem, marketerzy Crisco skupili się na niezawodności marki i czystości nowoczesnego fabrycznego przetwarzania żywności.

Crisco wyleciał z półek. W przeciwieństwie do smalcu, Crisco miał neutralny smak. W przeciwieństwie do masła, Crisco może trwać latami na półce., W przeciwieństwie do oliwy z oliwek, miała wysoką temperaturę wędzenia do smażenia. W tym samym czasie, ponieważ Crisco było jedynym solidnym skrótem wykonanym w całości z roślin, było cenione przez żydowskich konsumentów, którzy przestrzegali ograniczeń dietetycznych zakazujących mieszania mięsa i nabiału w jednym posiłku.

w ciągu zaledwie pięciu lat Amerykanie kupowali rocznie ponad 60 milionów puszek Crisco, co stanowi równowartość trzech puszek dla każdej rodziny w kraju. W ciągu pokolenia smalec przeszedł od bycia główną częścią amerykańskiej diety do staromodnego składnika.,

zaufaj marce, a nie składnikom

dziś Crisco zastąpiło olej z nasion bawełny olejem palmowym, sojowym i rzepakowym. Ale olej z nasion bawełny jest nadal jednym z najczęściej spożywanych olejów jadalnych w kraju. To rutynowy Składnik przetworzonej żywności i jest powszechny w frytownicach restauracyjnych.

Crisco nigdy nie stałby się juggernautem bez agresywnych kampanii reklamowych, które podkreślały czystość i nowoczesność produkcji fabrycznej oraz niezawodność nazwy Crisco., W następstwie ustawy Pure Food and Drug Act z 1906 roku — która zakazała fałszowania lub mylnego oznaczania produktów spożywczych i zwiększyła zaufanie konsumentów-Crisco pomogło przekonać Amerykanów, że nie muszą rozumieć składników przetworzonej żywności, o ile te produkty pochodzą od zaufanej marki.

w dziesięcioleciach, które nastąpiły po premierze Crisco, inne firmy podążały za jego przywództwem, wprowadzając produkty takie jak Spam, Cheetos i Froot Loops z niewielkim lub żadnym odniesieniem do ich składników.

Po wprowadzeniu w USA obowiązku znakowania składników, pod koniec lat 60. wielosylabowe składniki w wielu wysoko przetworzonych produktach spożywczych mogły zaskoczyć konsumentów. Ale przez większość czasu jedli dalej.

więc jeśli nie wydaje ci się to dziwne jeść potrawy, których składników nie znasz lub nie rozumiesz, musisz częściowo podziękować.

Autor artykułu: Op-Ed &

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *