artykuł Yeni Adewoye 's” Having faith in mind „(Kwiecień 2016) i Abby Midgely' s Porady, aby szukać „biblijnych” porad, (Letters, lipiec 2016) skłoniły mnie do podania innej perspektywy.
byłem indoktrynowany do religii chrześcijańskiej z dzieciństwa, ale nigdy, nie udało mi się go dostać – rzecz „wiara”. Spędziłem wiele lat bardzo ciężko próbując w to uwierzyć, wszyscy wokół mnie pozornie nie mają z tym problemu. Wynikający z tego dysonans poznawczy spowodował, że popadłem w depresję do poziomu myśli samobójczych kilka razy w całym moim życiu., Odpowiedzią mojego kościoła było stwierdzenie, że jest pewien rodzaj blokady dla mojej „relacji z Bogiem”, ponieważ ja (lub moi rodzice – „grzechy ojców”) popełniłem jakiś „grzech”, który oddzielił mnie od „Boga”. Inne wyjaśnienia mojego niewiary i braku akceptacji doktryny były takie, że byłem „opętany przez demona” lub nawet byłem „kontrolowany przez diabła”! Milsi ludzie zasugerowali, żebym „oddał moją depresję Jezusowi”, aby sobie z nią poradzić … Co, ponieważ nie wierzyłam, że jest dostępny, aby mnie usłyszeć, wydawało mi się nieco absurdalne!,
w każdą niedzielę Kościół powtarzał i (nadal powtarza dzisiaj), że tylko ci, którzy wierzą, „odziedziczą Królestwo” i zostaną „nagrodzeni w niebie życiem wiecznym”. Potem przeczytałem ułudę Boga Richarda Dawkinsa. To było najbardziej wyzwalające doświadczenie w moim życiu. Ktoś odważył się kwestionować religię, coś, czego nigdy wcześniej nie byłem w stanie kontemplować. To uwolniło mnie od poczucia winy. Zdałem sobie sprawę, że współczucie, empatia, altruizm i życzliwość nie zależą od wiary w Boga i że liczy się to, co się robi w tym życiu, a nie to, w co się wierzy.,
trenowałam jako pielęgniarka psychiatryczna i byłam świadkiem wielu przypadków urojeń i halucynacji znikających po tym, jak leki i bezpieczne, nie zagrażające środowisko zaczęły działać. Byłem również świadkiem przyjaciół, którzy byli dziećmi wierzących i przywódców kościelnych, którzy, nie mogąc przyjąć religii rodzinnej, byli emocjonalnie szantażowani i społecznie powściągliwi (zakazano kontaktu z zewnętrznymi grupami niewierzących), ich alkoholizm lub narkomania, depresja, zaburzenia lękowe i schizofrenia przypisywane są przyczynom religijnym., „Zabiegi” obejmowały-wypędzanie demonów, błaganie o przebaczenie, nakładanie rąk. Modlitwa i duchowe uzdrowienie, tutaj, w 21-wiecznej Anglii, w kościele blisko ciebie. Cierpiący są również naciskani, aby nie szukać niechrześcijańskiej interwencji.
uderzyło mnie, że wiara religijna jest rzeczywiście (jak to nazwał Pan Dawkins) jakimś „urojonym” stanem. Czytałem, że struktura mózgu, aktywne sieci neuronowe i ich funkcjonowanie różni się u wierzących i niewierzących. Wierzący zasadniczo działają w alternatywnej rzeczywistości dla niewierzących.,
każdemu, kto urodził się z, lub który nabył mózg fizycznie niezdolny do „wiary” lub „wiary”, sugeruję, że całkowite porzucenie religii i szukanie pomocy od wyszkolonych specjalistów w prawdziwym świecie jest o wiele zdrowszym rozwiązaniem.
Helen McDowall
studentka trzeciego roku dojrzałości