„Jeśli wszechświat jest bez znaczenia, tak samo jest stwierdzenie, że tak jest… sens i cel tańca jest tańcem”, Alan Watts napisał w swojej medytacji z 1951 roku o tym, jak odbieramy znaczenie rzeczywistości. Ale jeśli Tańczenie lub nie Tańczenie jest główną kwestią istnienia, czy oba wybory są obdarzone równą ważnością, godnością i odwagą moralną?,
nie tak, twierdził Albert Camus (7 listopada 1913–4 stycznia 1960) dekadę wcześniej w micie Syzyfa (Biblioteka Publiczna), który zaczyna się od tego, co stało się jednym z najbardziej znanych zdań wstępnych w literaturze i jednym z najgłębszych osiągnięć filozofii.,
półtorej dekady przed tym, jak został drugim najmłodszym laureatem literackiej Nagrody Nobla, przyznanej mu za „jasną żarliwość”, z którą „oświeca problemy ludzkiego sumienia”, 28-letni Camus pisze:
jest tylko jeden prawdziwie poważny problem filozoficzny, a to jest samobójstwo. Ocenianie, czy życie jest czy nie jest warte życia, sprowadza się do odpowiedzi na fundamentalne pytanie filozofii., Cała reszta — niezależnie od tego, czy świat ma trzy wymiary, czy umysł ma dziewięć czy dwanaście kategorii — przychodzi później. To są gry; trzeba najpierw odpowiedzieć. A jeśli prawdą jest, jak twierdzi Nietzsche, że filozof, aby zasłużyć na nasz szacunek, musi głosić przykład, można docenić wagę tej odpowiedzi, bo poprzedza ona akt ostateczny. Są to fakty, które serce może odczuć; jednak wymagają one starannego przestudiowania, zanim staną się jasne dla intelektu.,
Camus, którego cała wrażliwość opierała się na przekonaniu, że nasze poszukiwanie sensu i szczęścia jest moralnym obowiązkiem, twierdzi, że to elementarne pytanie — pytanie, aby było jasne, stawiane jako filozoficzny eksperyment myślowy, a nie w kontekście zdrowia psychicznego w sensie medycznym — musi być oceniane „przez działania, które pociągają za sobą.”Pisze:
widzę, że wielu ludzi umiera, bo sądzą, że życie nie jest warte życia., Widzę, jak inni paradoksalnie giną za idee lub iluzje, które dają im powód do życia (to, co nazywa się powodem do życia, jest również doskonałym powodem do umierania). Stwierdzam zatem, że sens życia jest najpilniejszym z pytań.,der ilustrowana medytacja nad życiem i śmiercią
w sentymentie, że Carl Sagan przyjdzie echo prawie pół wieku później w jego coraz bardziej niezbędnym przypadku dla opanowania równowagi życiowej sceptycyzmu i otwartości, Camus zastanawia się, w jaki sposób możemy przejść do odpowiedzi na to ostateczne pytanie:
na wszystkie istotne problemy (mam na myśli te, które nie ryzyko doprowadzenia do śmierci lub tych, które potęgują pasję życia) istnieją prawdopodobnie tylko dwie metody myślenia: metoda la Palisse i metoda Don Kichota., Jedynie równowaga między dowodami a liryzmem pozwala na osiągnięcie jednocześnie emocji i klarowności.
to, że odpowiedź powinna wymagać takich sprzecznych orientacji umysłu i ducha, twierdzi Camus, jest po prostu odzwierciedleniem faktu, że sprzeczność — a raczej komplementarność — jest istotą samego Pytania:
A priori i odwrócenie terminów problemu, tak jak ktoś robi lub nie popełnia samobójstwa, wydaje się że istnieją tylko dwa filozoficzne rozwiązania, albo tak, albo nie. To byłoby zbyt proste., Ale należy wziąć pod uwagę tych, którzy, bez konkluzji, nadal kwestionują. Tutaj tylko trochę ulegam ironii: to jest większość. Zauważam również, że ci, którzy odpowiadają ” nie „zachowują się tak, jakby myśleli” tak.”Prawdę mówiąc, jeśli akceptuję kryterium Nietzscheańskie, oni myślą” tak ” w taki czy inny sposób. Z drugiej strony często zdarza się, że ci, którzy popełniają samobójstwo, byli pewni sensu życia. Te sprzeczności są stałe. Można nawet powiedzieć, że nigdy nie byli tak gorliwi, jak w tym punkcie, gdzie logika wydaje się tak pożądana.,
w świadectwie swojego wieloletniego przekonania, że mamy w sobie zdolność pokonywania nawet najtrudniejszych warunków, Camus uważa naszą niepohamowaną twórczą wolę życia:
w przywiązaniu człowieka do życia jest coś silniejszego niż wszystkie choroby na świecie. Osąd ciała jest tak dobry jak umysłu, a ciało kurczy się od zagłady. Przyzwyczajamy się do życia przed nabyciem nawyku myślenia. W tym wyścigu, który codziennie spieszy nas ku śmierci, ciało utrzymuje swoją nieodwracalną przewagę.,
w tym sensie akt wyboru nieistnienia nad istnieniem wymaga woli absurdu:
trzeba wszystko odciągnąć na bok i przejść od razu do prawdziwego problemu. Zabija się, bo życie nie jest warte życia, to z pewnością prawda – ale bezowocna, bo jest truizmem. Ale czy ta zniewaga wobec istnienia, ta płaska negacja, w której jest pogrążona, wynika z faktu, że nie ma ona żadnego znaczenia?, Czy jego absurdalność wymaga ucieczki przez nadzieję lub samobójstwo — to musi być wyjaśnione, wytropione i wyjaśnione, a jednocześnie odsunięte na bok całą resztę. Czy Absurd dyktuje śmierć? Problem ten musi mieć pierwszeństwo przed innymi, poza wszystkimi metodami myślenia i wszystkimi ćwiczeniami bezinteresownego umysłu. Odcienie znaczenia, sprzeczności, psychologia, którą „obiektywny” umysł zawsze może wprowadzić we wszystkie problemy, nie mają miejsca w tym dążeniu i tej pasji. Wzywa po prostu do niesprawiedliwej — innymi słowy, logicznej-myśli. To nie jest łatwe. Zawsze łatwo jest być logicznym., To jest prawie niemożliwe, aby być logicznym do gorzkiego końca.
na tym ostatnim skrzyżowaniu, gdzie myśli się wahają, przybyło wielu ludzi, a nawet kilku najpokorniejszych. Abdykowali wtedy to, co było dla nich najcenniejsze, ich życie. Inni, książęta umysłu, abdykowali podobnie, ale zainicjowali samobójstwo swojej myśli w jej najczystszym buncie. Prawdziwy wysiłek polega raczej na tym, aby pozostać tam na tyle, na ile jest to możliwe, i dokładnie zbadać dziwną roślinność tych odległych regionów., Wytrwałość i bystrość są uprzywilejowanymi widzami tego nieludzkiego spektaklu, w którym absurd, nadzieja i śmierć prowadzą dialog. Umysł może następnie analizować figury tego elementarnego, ale subtelnego tańca, zanim je zilustruje i sam je przeżywa.,
Camus bada wielowarstwowe rzeczywistości emocjonalne, z których wynikają te rozważania:
podobnie jak wielkie dzieła, głębokie uczucia zawsze znaczą więcej niż są świadome powiedzenia… wielkie uczucia zabierają ze sobą swój własny wszechświat, wspaniały lub abjekt. Swoją pasją rozświetlają ekskluzywny świat, w którym rozpoznają swój klimat., Istnieje wszechświat zazdrości, ambicji, egoizmu lub hojności. Wszechświat-czyli metafizyka i postawa umysłu.
człowiek definiuje siebie zarówno poprzez swoje wyobrażenie, jak i poprzez szczere impulsy. Istnieje więc niższy klucz uczuć, niedostępny w sercu, ale częściowo ujawniony przez czyny, które implikują i postawy umysłu, które przyjmują.,
w sentymentie przenikliwego znaczenia dla naszego złotego wieku produktywności, w którym opuszczamy nasze własne życie pod wpływem zajętości, Camus zastanawia się, w jaki sposób pojawia się poczucie bezsensowności, gdy znajdujemy się w egzystencjalnym kole chomików, które sami tworzymy:
pewnego dnia pojawia się „dlaczego” i wszystko zaczyna się w tym samym czasie.znużenie zabarwione zdumieniem. „Zaczyna — – to jest ważne. Znużenie przychodzi na końcu aktów mechanicznego życia, ale jednocześnie inauguruje impuls świadomości., Budzi świadomość i prowokuje to, co następuje. Następnie następuje stopniowy powrót do łańcucha lub ostateczne przebudzenie. Pod koniec przebudzenia przychodzi z czasem konsekwencja: samobójstwo lub powrót do zdrowia. Sama w sobie znużenie ma w sobie coś obrzydliwego. Tutaj muszę stwierdzić, że jest to dobre. Bo wszystko zaczyna się od świadomości i nic nie jest nic warte poza tym.,
kontynuując swoje poprzednie twierdzenie, że „nie ma miłości do życia bez rozpaczy życia”, Camus pisze:
szukanie tego, co jest prawdziwe, nie jest szukaniem tego, co pożądane. Jeśli w celu uniknięcia niepokojącego pytania: „czym byłoby życie?”trzeba, jak osioł, karmić się różami iluzji, wtedy absurdalny umysł, zamiast rezygnować z fałszu, woli przyjąć nieustraszoną odpowiedź Kierkegaarda:” rozpacz.”Wszystko biorąc pod uwagę, zdeterminowana dusza zawsze sobie poradzi.,
zwraca się do ostatecznej odpowiedzi na to ostateczne pytanie
czerpię z absurdalnych trzech konsekwencji, które są moim buntem, moją wolnością i moją pasją. Przez samo działanie świadomości przekształcam w zasadę życia to, co było zaproszeniem do śmierci — i odmawiam samobójstwa… posłuszeństwo płomieniu jest zarówno najłatwiejszą, jak i najtrudniejszą rzeczą do zrobienia. Jednak dobrze jest, aby człowiek osądzał się od czasu do czasu. Tylko on jest w stanie to zrobić.,
ale źle jest przestać, trudno zadowolić się jednym sposobem widzenia, iść bez sprzeczności, być może najbardziej subtelną ze wszystkich sił duchowych. Poprzedzający określa jedynie sposób myślenia. Ale chodzi o to, żeby żyć.